Gdy rodzi się dziecko, dla rodziców największym problemem są nieprzespane noce i kolki, łudzą się więc że za parę miesięcy, za rok będzie już tylko lżej. Życie jednak szybko zweryfikuje, że tak naprawdę okres wczesnego niemowlęctwa jest tak na prawdę najmniej problemowy a im starsze dziecko, tym napotykane trudności stają się coraz więcej.
MOJE DZIECKO JEST „NIEGRZECZNE”
Choć z punkty widzenia psychologicznego określenie „niegrzeczne” w stosunku do dziecka jest wysoce niewłaściwe to jednak bardzo często wśród rodziców i osób dorosłych funkcjonuje takie nazewnictwo względem dzieci nieposłusznych, prezentujących nieakceptowalne w społeczeństwie zachowania. Chyba każdy miał styczność ze zbuntowanym młodym człowiekiem, który w trakcie ogromnej furii i złości rzuca się po podłodze, krzyczy, kopie, a jakakolwiek próba działania że strony dorosłego, np. tłumaczenie lub próba przytulenia potęguje jeszcze bardziej negatywne emocje u dziecka. Do tego dochodzi mocne akcentowanie własnego JA ze strony dziecka, które wszystko neguje i chce robić na przekór tego jak się je prosi. Jakakolwiek próba sprzeciwu ze strony osoby dorosłej i niemożność osiągnięcia przez dziecko swojego „chcę” wywołuje szereg negatywnych reakcji u dziecka, od wrzasków, poprzez wymuszone płacze , a nawet bicie. Jak sobie z tym radzić?
BUNT DWULATKA – jak go rozpoznać?
Jednym z najbardziej powszechnych określeń na wyżej opisane zachowania u małego dziecka to tzw. bunt dwulatka. Jednak dla wielu rodziców wydaje się , że ten bunt w mniejszym lub większym nasileniu trwa latami, a z buntu dwulatka do buntu trzy czy czterolatka przechodzi płynnie bez chwili wytchnienia dla rodziców. Bunt dwulatka rozpoczyna się w drugim roku życia, najczęściej między 18 a 24 miesiącem życia, a długość jego trwania jest różna, zależna od temperamentu dziecka, postawy rodziców, sposobu wychowania. Małe dziecko zaczyna dostrzegać własną osobę jaka odrębną istotę, przez co za wszelką cenę pragnie manifestować siebie samego i ze wszystkich sił domagać się tego, czego aktualnie chce. Ponadto nieukształtowany do końca układ nerwowy nie radzi sobie z gromadzonymi przez dziecko w ciągu dnia emocjami, przez co często dziecko wręcz wybucha bez większej przyczyny. Choć sytuacja dla rodziców bywa często trudna oraz krępująca zwłaszcza w miejscach publicznych to powinni okazywać względem dziecka wiele miłości i cierpliwości. Próby tłumaczenia w trakcie napadu złości nie mają żadnego sensu bo maluch najczęściej wtedy nic nie słyszy, a nerwowe reakcje bliskich tylko wzmagają jego złość. Dopiero po opanowaniu sytuacji, ochłonięciu dziecka, można zapytać co je tak zezłościło, co się stało, wytłumaczyć dlaczego nie mogło dostać tej czy innej rzeczy. Choć takich sytuacji może być jeszcze wiele to konsekwencja, cierpliwość oraz ustalanie granic zaowocuje w przyszłości pożądanym przez nas zachowaniem dziecka.
BUNT DWULATKA – JAK DZIECKU POMÓC?
Sposobów może być wiele, poniżej podajemy kilka przykładów, które ułatwią wam codzienne życie.
1. Daj dziecku wybór – narzucając dziecku z góry własne zdanie narażasz się na atak złości, dlatego warto pozwolić dziecku na decydowanie w pewnych kwestiach. Ważne też aby dać dziecku możliwość konkretnego wyboru, gdyż wybór bliżej nieokreślonych rzeczy może spowodować w dziecku frustrację lub wybór dziecka może być niemożliwy do spełnienia przez co kolejna fala buntu gwarantowana. Przykład: – jeśli naszykujesz dziecku na śniadanie kaszkę, to może płakać bo chciało parówkę lub banana. Jeśli zapytasz „co chcesz dziś na śniadanie”, to możesz usłyszeć odpowiedź lody lub ciasto, ty nie zaakceptujesz tego wyboru i następuje bunt. Natomiast pytając dziecko „co wolisz zjesz na śniadanie? Płatki z mlekiem czy kanapkę z wędlina?” Dajesz dziecku możliwość wyboru między dwiema wartościowymi rzeczami, a dziecko jest zadowolone ze samo podejmuje decyzję.
Podobnie jeśli chodzi o kwestie ubierania się, zabawy, zakupów w sklepie . Jeśli twoje dziecko chodzi już do żłobka a poranne szykowanie się do wyjścia zawsze kończy się buntem, awanturą, a w konsekwencji twoją złością bo znów jesteście spóźnieni , to warto przygotowania rozpoczynać dzień wcześniej. Niech Waszym codziennym rytuałem przed snem będzie np. wybór ubranek niemowlęcych – bodziaków, które następnego ranka dziecko na siebie założy. Choć nie ma gwarancji że dziecko jednak rano nie zmieni zdania, to jednak zdecydowanie mniej nieprzyjemnych sytuacji i spóźnień Was będzie czekać. Dobrze rozpoczęty poranek będzie dawał więcej sił i i energii dla wszystkich .
2. Kolejna kwestia to przewidywanie potencjalnych zagrożeń wywołujących złość i unikanie ich lub wcześniej tłumaczenie dziecku co was czeka. Przed wejściem do sklepu rozmawiamy i tłumaczymy, idziemy na zakupy, możesz wybrać sobie owoc lub mały słodycz, dziś zabawek nie kupujemy. Natomiast później konsekwentne trzymanie się tego i nie uleganie presji dziecka. Być może będą płacze, ale podczas każdego kolejnego wypadu będzie tylko łatwiej. Jeśli w drodze ze żłobka, ze sklepu, będąc na spacerze mijacie np. budkę z lodami i zawsze są krzyki i wrzaski bo dziecko bardzo się ich domaga, a Ty wolisz aby zjadło obiad lub jest przeziębione to pomyśl, czy nie możecie wrócić do domu inną drogą, omijać punkt, który zawsze wywołuje nieprzychylne emocje.
3. Po trzecie ograniczany dostęp do telewizji czy smartfona. Bajki, gry, światło z wyświetlacza to wszystko bardzo silnie oddziałuje na dziecko, w wyniku czego częściej możemy się spodziewać wybuchu złości. Nie mówiąc o tym, że bardzo często samo ograniczenie lub zabranie telefonu może być przyczyną furii, dlatego też w ogóle nie powinniśmy dawać i pokazywać dzieciom takich rzeczy. Czas wolny lepiej spędzać na czytaniu książek, kolorowaniu, wyjściu na spacer.
4. Najważniejsza kwestia to miłość, cierpliwość i konsekwencja. Często rodzice w wyniku skrajnych emocji dziecka ulegają jego presji, przez co dają mu mylne komunikaty. Coś co jednego dnia jest niedozwolone, drugiego mogą mieć bez ograniczeń itp. dziecko staje się jeszcze bardziej zagubione i nie rozumie o co chodzi. Choć czasem zmęczony rodzic dla świętego spokoju woli ulec dziecku, dając mu tymczasowa radość, to tak na prawdę wyrządza dziecku krzywdę.
5. Pozytywna motywacja. Pamiętajmy, że nie powinniśmy karać dzieci za złe zachowania. Wspierająca jest natomiast pozytywną motywacja, nie chodzi tu tylko o materialne nagradzanie, lecz o same słowa docenienia. „Brawo, udało nam się dziś zrobić całe zakupy. Widziałam, że podobało ci się to czerwone auto, długo je oglądałeś. Jestem z ciebie dumna, że odłożyłeś je na półkę kiedy cię poprosiłam. Było bardzo drogie. ” Doceniając pozytywne zachowania umacniamy je w dziecku, co zaowocuje w przyszłości. Dostrzegajmy i doceniajmy małe rzeczy, np. posprzątanie zabawek. Oczywiście z wiekiem dziecka powinniśmy stawiać coraz większe wymagania, o ile będziemy bić 2-latkowi brawo za wyrzucenie papierka z cukierka do kosza, o tyle nie będziemy skakać z zachwytu gdy zrobi to 5-latek, gdyż on już powinien wiedzieć, że to należy w jego obowiązku.
6. Bardzo ważna jest współpraca wszystkich członków rodziny. Tata, mama, dziadkowie , powinni przyjąć ten sam sposób radzenia sobie z dzieckiem w trudnych chwilach. Jeśli mama czegoś zabroni, to tata lub babcia nie powinna podważać jej decyzji. Jeśli dorosły może nie słuchać mamy, to dziecko również. Sprzeczne komunikaty ze strony dorosłych nie ułatwiają dziecku przetrwania tego ciężkiego również dla niego okresu. Dlatego konsekwencja, jasno określone i przestrzegane granice, dużo miłości oraz cierpliwości to najważniejsze elementy radzenia sobie z buntem u dziecka.